Testy e-learningowe – bazujące przecież na tych samych mechanizmach co ćwiczenia – służą w dużym uproszczeniu sprawdzeniu, czy odbiorca szkolenia zrozumiał treści szkolenia i umie je stosować. Sięgając pamięcią do czasów, kiedy pisałam scenariusze to właśnie tworzenie pytań i odpowiedzi do testów stanowiło dla mnie największe wyzwanie. Nawet budowanie interaktywnych ćwiczeń wydawało mi się wówczas łatwiejsze. Trzymałam się wówczas kilku zasad. Oto one:
Funkcja testu to przede wszystkim weryfikacja znajomości merytoryki, której dobór bezpośrednio wynika z celu kursu. Jeżeli tym celem jest – np. umiejętność przygotowania tabeli przestawnej w MS Excel to test powinien wyłącznie sprawdzać, czy odbiorca szkolenia potrafi samodzielnie zrobić tabelę – nic więcej. Nie jest wskazane dodawanie do testu podchwytliwych pytań np. o biznesową użyteczność Excela, wychodzących poza dostępny w szkoleniu materiał. Celem testu jest ocena stanu wiedzy lub umiejętności z podawanego zakresu, a nie udowodnienie za wszelką cenę niewiedzy z tematów niezwiązanych bezpośrednio z celem kursu. Pytania muszą odnosić się wyłącznie do merytoryki.
W jednym z poprzednich artykułów poświęciłam sporo miejsca na opisanie mechanizmów tzw. opresyjnego e-learningu. To taki e-learning, który zamiast ułatwiać kształcenie frustruje, męczy i zniechęca. Pytania chaotyczne, nieuporządkowane, skomplikowane i zawiłe także wyczerpują znamiona właśnie takiego opresyjnego e-learningu. E-learning w założeniach bazuje na prostym, klarownym języku, który pozwala się odbiorcy skupić na merytoryce, a nie na odszyfrowaniu zawiłości formy. Należy starannie dobierać słownictwo, budować prostą składnię właśnie po to, by pytanie było natychmiast zrozumiałe dla rozwiązującego test. To duża sztuka.
Pytania w testach e-learningowych mogą występować w wielu formach: test wielokrotnego lub pojedynczego wyboru, wstawianie brakującego tekstu w luki, pytania otwarte, dopasowywanie do siebie porozrzucanych elementów. Dodatkowo można stosować scenki sytuacyjne czy symulacje. Jeden z kluczowych czynników motywacyjnych to przecież utrzymanie zaangażowania odbiorcy przez cały czas trwania szkolenia, a test to element kursu. Głównym mechanizmem utrzymywania uwagi jest zróżnicowanie form, również w testach. Niechże te testy w e-learningach będą równie ciekawe jak szkolenia, a nie proste i siermiężne, bo ograniczające się do pytań jednokrotnego czy wielokrotnego wyboru.
Czasem w zestawie odpowiedzi oprócz tej poprawnej już na pierwszy rzut oka widać te niepoprawne – uderzają nas swoim absurdem czy oczywistymi błędami. Tworzenie takich odpowiedzi to rozwiązanie najgorsze z możliwych, nie daje uczestnikowi szansy na zastanowienie się nad odpowiedzią. Lepiej dać trzy opcje wymagające zastanowienia, niż pięć łatwych do odrzucenia. Jedną z częstych praktyk jest też pisanie dłuższej poprawnej odpowiedzi, podczas gdy te niepoprawne są podejrzanie krótkie. Naprawdę niejednokrotnie spotkałam się z hasłem: najdłuższa odpowiedź jest poprawna.
Równie ważną kwestią jest wyjaśnienie, w jaki sposób trzeba udzielić odpowiedzi na pytanie: czy wybrać jedną z wielu opcji, a może połączyć ze sobą parę elementów, czyli krótko mówiąc instrukcja!
Czym się różnią testy od ćwiczeń? Brakiem sankcji i informacji zwrotnej – to jasne. Ale nawet w przypadku testów można i warto ten feedback dawać. Po udzieleniu odpowiedzi na wszystkie pytania i kliknięciu przycisku Zakończ test użytkownik powinien otrzymać pełną informację, jak odpowiedział na poszczególne pytania. Powinna ona być wyczerpującą zarówno w przypadku niepoprawnej, jak i poprawnej odpowiedzi. Tylko wówczas ma sens! Feedback ograniczający się do komunikatu: To nie jest poprawna odpowiedź nic nie wnosi. Trzeba wyjaśnić użytkownikowi dlaczego podana przez niego odpowiedź jest błędna. W przypadku poprawnej odpowiedzi na pytanie, informacja zwrotna powinna przypomnieć, dlaczego taka odpowiedź jest prawidłowa i utrwalić wiedzę. To unikalny moment w procesie kształcenia. Koniecznie trzeba go wykorzystać!
Czasem mam wrażenie, że testy – szczególnie te na zakończenie szkolenia – traktowane są po macoszemu, jak ostatni akord, na który scenarzysta tworzący treści nie ma już zwyczajnie siły. To błąd. Testy to element kursu! Mają sprawdzać, ale dobrze przygotowane mogą też uczyć, zmuszać do myślenia. Powinny być ciekawe i różnorodne. Muszą odnosić się do wiedzy ze szkolenia, mają dawać użytkownikowi poczucie pewności postępów i zadowolenie z osiągnięć. Warto o tym pamiętać podczas ich projektowania.
Materiał opublikowany dzięki uprzejmości Personel Plus.
Treści, na które warto zwrócić uwagę
Jednym z problemów związanych ze szkoleniem pracowników (także e-learningowym) jest ich umiejętność i zdolność zapamiętywania informacji prezentowanych w trakcie kursu. Dlatego w e-learningu świetnie […]
Na potrzeby warsztatów z metodyki e-learningu, które od lat prowadzę ukułam sobie termin opresyjny e-learning. Być może coś podobnego funkcjonuje na rynku – […]
6 października marka e-learning.pl zoorganizowała pierwszą edycję konferencji pt. E-learning w biznesie. Konferencja miała – oprócz dziesięciominutowego wystąpienia rozpoczynającego wydarzenie […]